Nasi

Dziś, z racji tego że Ajax gra z Feyenoordem, gotuję obiad dla siebie i dla Gosi.
Będziemy jadły Nasi, niestety europejskie, bo na indonezyjskie brakuje mi i składników i własnego miejsca w kuchni (oby do piątku!) I w Holandii nie ma torebkowanego ryżu:(

Nasi goreng oznacza "smażony ryż". To tradycyjne danie kuchni malajskiej i indonezyjskiej, jego najprostsza postać to ugotowany i pozostawiony do wystudzenia ryż,który później smaży się z dodatkiem cebuli i przypraw
W wersji indonezyjskiej podstawowymi składnikami są: ryż, kecap manis, pokrojony omlet, warzywa, mięso, sambal, dipy, sosy, itp.
Co ciekawe, uznaje się go za danie bankietowe.

Ogólnie przeżywam ostatnio fascynację kuchnią indonezyjską, bo dziewczyny tak dobrze gotują, a te zapachy...

Nasi po mojemu
(niestety korzystam z bazy w proszku - brak miejsca dla moich przypraw;)
- ryż (ok 200-300gram)
- AH Nasi baza (co wchodzi w skład - niżej)
- cebula
- 2 łyżki oleju
- 150 ml wody
- pierś kurczaka
- groszek zielony konserwowy

Ryż gotuję, czekam, aż się przestudzi. Na patelni smażę lekko doprawionego kurczaka, dokładam groszek (bez zalewy), cebulę kroję w krążki (dowolnie) i smażę razem przez ok 2 minuty. następnie dokładam olej, wodę i bazę z AH. (Ponieważ widzę ze statystyki, że ten post okrutnym zainteresowaniem się cieszy - jeśli nie ma się bazy należy dodać: odrobinę soli, 2-3 łyżki stołowe curry, pieprz, czosnek, suszone pomidory - ogólnie powinno być mocno ostre) po ok 1,5 minuty dorzucam ryż i mieszam wszystko przez chwilę na patelni.
I już :)

0 komentarze:

Prześlij komentarz