Tacka pod świecę

Wczoraj do wieczora (a dokładnie do momentu, w którym dostałam do poprawy swój trzeci rozdział) siedziałam przy oklejaniu. Tacka była biała, a i tak musiałam nałożyć trzy (!) warstwy białej farby, żeby ładnie pokryła wszystko. Podoba mi się ten sport. Przehandlowana za truskawki ;)





1 komentarze: